środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 4

OCZAMI LOKUSIA :D
Louis wyszedł ze swojego pokoju i wszedł do salonu. Siedziałem na kanapie i tempo patrzyłem w telefon, który przed chwilą zwrócił mi Lou.
-Jedziemy do Holmes Chapel-odparł dumnie.
-Co?-spytałem zdezorientowany spoglądając na triumfalną minę przyjaciela.
-Po co?-dodałem po chwili.
-Ychm…-jąkał się-muszę się tam z kimś spotkać, a nie znam dobrze miasta, więc… no… musisz ze mną jechać!-odparł nie pewnym głosem.
-Z kim?-spytałem bez namysłu.
-Co z kim?-zdziwił się.
-Z kim musisz się spotkać?
-Ychm..Z producentką bluzek w paski… chce żebym wystąpił w jej reklamie i… musimy wszystko obgadać, a… -jąkał się.-A po za tym ma córkę, która bardzo chciała by cię poznać-dodał trochę pewniej.
-Hmmm…-udałem, że myślę.-Zgoda!-uśmiechnąłem się do Louisa, który od razu się rozluźnił.
-To pakuj się! Jutro z samego rana wyruszamy!
Pobiegłem w dobrym humorze do swojego pokoju i zacząłem upychać ubrania do walizki.
OCZAMI JULAY
*Następnego dnia*
   Ubrałam się tak jak kazał Louis-czarne dresy i słoneczne okulary, do tego bandanka zawiązana pod nosem (wyglądałam jak cowboy!) i oczywiście kaptur na głowie. Ten głupek uparł się, że będziemy ninja, bo zawsze chciał nim być! Głupek, ale za to jaki śmieszny!
   Weszłam do kawiarenki nie daleko jeziora. Po spotkaniu mieliśmy właśnie nad nie iść.  Zauważył gościa ubranego tak samo jak ja. Siedział z opuszczoną głową, przy stoliku i nerwowo przebierał palcami. Gdy mnie zauważył pomachałam mu i gestem pokazałam, żeby poszedł za mną. Wstał od stolika, zasunął krzesło i podszedł do mnie. Ruszyliśmy w kierunku jeziora.
-Louis-zwróciłam się do niego, ale on chyba był zamyślony, bo na dźwięk mojego głosu wzdrygnął się, i spojrzał w moją stronę. Nie widziałam jego oczu, bo miał okulary słoneczne.
Na miejscu przycupnęliśmy nad brzegiem. Pomyślałam, że skoro jesteśmy sami to mogę zdjąć te idiotyczne przebrania „ninja”.
Kiedy zdjęłam już bandankę i okulary zauważyłam, że po twarzy Lou spływa pojedyncza łza.  Nie… chyba mi się zdaję! Mrugnęłam kilka razy i łzy już nie było. Tak to pewnie przywidzenie. Uśmiechnęłam się do mojego towarzysz i powiedziałam wesołym głosem:
-I jak ci się podoba w Holmes Chapel? A Lokowaty był mocno wkurzony, że zwinąłeś mu komórkę?
Na te słowa zachował się dość dziwnie. Co ja gadam?! Bardzo dziwnie! Zerwał się z trawy i szybkim krokiem ruszył w stronę miasta. Gniewnie cisnął bandaną i okularami o ziemię i ściągnął kaptur, z pod którego wyłoniła się burza czekoladowych loków…
OCZAMI TAJEMNICZEGO NINJI ;D
Nie! Nie! Nie! To nie może być ona! Louis mnie wrobił! Jestem pewien, że tak naprawdę to nie będzie występować w żadnej reklamie koszulek w paski. Ale czemu mnie okłamał? Poczułem, że po policzku spływa mi słona łza. „Chłopie ogarnij się!”-nakrzyczałem na siebie w myślach. Szybko otarłem łzę. Chyba niczego nie zauważyła, bo uśmiechnęła się do mnie słodko i powiedziała:
-I jak ci się podoba w Holmes Chapel? A Lokowaty był mocno wkurzony, że zwinąłeś mu komórkę?
No tak! Ona myśli, że spotkała się z tym idiotom Louisem. Nie wytrzymałem. Bez słowa wstałem i ruszyłem przed siebie. Nie wiem jaka była jej reakcja, na moje zachowanie, bo byłem odwrócony do niej tyłem. Po drodze zdjąłem z siebie to głupie przebranie (swoją drogą nie wiem o co chodziło Louisowi z tym „Ninja”) i przyspieszyłem kroku. Zdjąłem jeszcze kaptur.
   Po chwili usłyszałem głośny plusk. Coś kazało mi się odwrócić. Jej już nie było na brzegu. Przez głowę przemknęło mi tylko: „O nie! Ona nie umie pływać!” i bez myślnie zacząłem biec w kierunku jeziora wrzeszcząc jak opętany:
-JULAY!
_____________________

No więc tak. Dodałam nowy rozdział, po mimo tego, że mówiłam, że będzie w poniedziałek. Dlaczego? Otóż, jednym z powodów (tym głównym) jest liczba komentarzy pod poprzednim rozdziałem (oj słodzicie mi słodzicie) i fakt, że z jednego członka nagle zrobiło się sześciu. No i jak was tu nie kochać?
Drugim powodem są urodziny Liama. Wszystkiego najlepszego Daddy Direction! Precz z łyżkami! Ha ha ;3


No, ale następny rozdział już na pewno w poniedziałek! Pozdrowionka i papatki! :3

16 komentarzy:

  1. Ja tam się nie dziwię, że tyle ludzi komentuje Twojego bloga, byłoby grzechem tego nie robić ; ) Rozdział boski, Louis- kombinator miał świetny pomysł, a właściwie to Ty miałaś dobry pomysł x D
    Oczywiście przyłączam się do życzeń dla naszego Pana od Łyżeczek x D
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com- dzisiaj nowy rozdział, serdecznie zapraszam ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne ! Chcę więcej <3.

    OdpowiedzUsuń
  3. To opowiadanie jest super!!!!!!
    Tak mi się spodobało, ze zaraz oszaleje, jeśli nie przeczytam kolejnego rozdziału!!!!!
    Dodawaj szybko!
    PS. Zapraszam do mnie na prolog -----> http://dream-of-london.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na następny ♥ Od dziś czytam twojego bloga, mam nadzieję że następny rozdział będzie szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie!

    www.ho-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Liamm wszystkiego naj!!! :PP rozdział swietny jak zawsze zreszta :) pozdrawiam i zapraszam na nowy:
    http://onedirection-moments-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :) Mam nadzieję że Harry ją uratuje!

    OdpowiedzUsuń
  8. OCZAMI TAJEMNICZEGO NINJI hahaha :D
    Czekam na nexta <3

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Louis nieźle wykombinował z tym przebraniem. (; To naprawdę Julay jest w wodzie? Wpadła, czy rzuciła się sama? ;)
    Rozdział świetny... jak zwykle. (:

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział! Przepraszam, że nie komentowałam poprzednich choć czytałam! Ale niestety szlaban miałam. -.- Rodzinka. ._.
    W każdym razie czekam na kolejny. :)
    Dobrze ci idzie. :D
    Pozdrawiam.
    Sherry.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczami Tajemniczego Ninja xd Rozwaliłaś mnie ;P Czekam na kolejny i zapraszam na drugi rozdział opowiadania na http://foreveryoungonedirection-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyno, jesteś G E N I A L N A. Po przeczytaniu o 'ninja' trzeba przyznać, że nie mogłam przestać się śmiać xD
    Przy okazji zapraszam do mnie: when-i-see-stars.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny rozdział, kocham Cię niedźwiadku <33333
    Masz talent naprawdę ^.^
    Czekam na NN ♥♥♥♥♥

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Co za przebiegły gość z Louisa, no ale w sumie nieźle to sobie wykombinował :)Poprawiłaś mi humor rozdziałem w tym jakże smutnym dniu. Dzięki wielkie! :)

    Zapraszam serdecznie na nowy rozdział, oczywiście jeśli masz ochotę i chwilę czasu :) http://skip-the-sky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń