Dalej siedziałam
na kanapie. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Było mi strasznie źle.
Chciałam aby ktoś mnie przytulił, ale nie było nikogo takiego w pobliżu. Wywiad
z One Direction się skończył, a ja czułam się jeszcze gorzej, dowiadując się, że
Lokowaty jest w zespole. Dlaczego ja
dowiaduję się wszystkiego ostatnia? Ja nawet nie wiedziałam, że on umie
śpiewać! W ogóle jak to się stało, że jest sławny?
Z zamyślenia wyrwał
mnie dzwonek telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz: „Lokowaty”(ach jak ja
uwielbiam to słowo!). Odebrać czy nie odebrać? Oto jest pytanie!
-Czego chcesz Lokowaty?-warknęłam oschle do komórki.
-He he he! Lokowaty!-śmiała się osoba po drugiej stronie.
Jej głos ani trochę nie przypominał głosu Harry`ego.
-Z czego zacieszasz?-spytałam utrzymując nie miły ton głosu.
- Z „Lokowatego”-odpowiedział tajemniczy osobnik i ponownie
parskną śmiechem.
-Co w tym śmiesznego?!-oburzyłam się.
-Nie już nic. Nie jestem Hazza-odparł.
-Hazza?-zdziwiłam się. O czym ten psychopata znowu gada?!
-No tak! To ksywka Harrego, ale Lokowaty lepiej brzmi.
-Acha-nareszcie coś zrozumiałam.-Jestem Julay-dodałam.
-Wiem-odparł dumnie mój rozmówca.
-Okey. Skąd? A ty jesteś…
-Louis przyjaciel „Lokowatego”-nie wytrzymał i wybuchł
śmiechem.-A wiem kim jesteś, bo Harry ma cię w kontaktach.
-Tiaa! A po co dzwonisz?
-Żeby zrobić mu na złość-odpowiedział Louis.
-Już cię lubię-odpowiedziałam normalnym tonem głosu.
-Ja ciebie też-powiedział entuzjastycznie, a po chwili
dodał-zaczekaj chwilkę.
-Harry! Nie podsłuchuj! Wiem , że tam jesteś!-wrzeszczał.
Oczywiście nie do telefonu, ale i tak to słyszałam.
-Lokowaty?-spytałam unosząc jedną brew do góry, chodź wiem,
że i tak tego nie widzi.
-Tak! Nie da nam spokoju! Ej wiesz co?
-Co?
-Porozmawiajmy na skaypie!
-Świetny pomysł! Mój nick to Julay.
-Orginalnie.
-Ta wiem.
Po jakichś pięciu
minutach siedziałam już z laptopem na kolanach. Lou oddał Hazzie komórkę i
właśnie rozmawia ze mną przez skaypa:
-Tooo… lubisz Harrego?-spytał tajemniczo.
-Nie wiem, czy mogę ci zaufać-odpowiedziałam takim samym
tonem.
-No weeeź…-odpowiedział tonem wkurzonej pięciolatki.
-Hmmm… a czy to ważne? Przecież on i tak mnie nie
lubi-odparłam smutno.
-On cię nie lubi?!-oburzył się.-Dlaczego tak myślisz?
-Hmmm… Bo-zaczęłam wymieniać wszystkie przykrości poczynając
od zniszczenia mojego zamku z piasku kończąc na podstawianiu haków.
Louis tylko
wybuchnął śmiechem. Nie wiem co w tym takiego zabawnego? Po krótkiej chwili
ciszy powiedział, że musimy się spotkać na żywo.
______________________________
Tak wiem, że trasznie krótki, ale to takie wprowadzenie do następnego rozdziału, w którym pojawi się akcja i co więcej... Harry! Wiem, że w drugim rozdziale też się pojawił, ale chodzi mi o coś innego...
Ach ten poniedziałek! Jeszcze tydzień i do szkoły... Ciekawe kto będzie moją wychowawcą?(będe w 1 gimnazjum) Mam nadzieję, że jakaś polonistka tak jak w podstawówce :D
To do przyszłego poniedziałku!
^^ super! Już nie mogę się doczekać kolejnej notki
OdpowiedzUsuńdaaaaaaaaalej!!
OdpowiedzUsuńDodaj szybko następny ! Proszę... To jest świetne ! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, wiedziałam że Lou zadzwoni do Julay. Czekam na next z niecierpliwością x D
OdpowiedzUsuńŻyczę dobrego początku w nowej szkole, wiek jak to jest, bo w tamtym roku też przez to przechodziłam ; ) Mój wychowawca jest super, mam nadzieję, że Tobie też się taki trafi. Szkoda, że nie wiem skąd jesteś ; ) Może idziesz do tej samej szkoły, co ja? x D
one-direction-wonderful-story.blogspot.com
Genialny rozdział, haha Louis miał fajną rozmowe z Julay xD
OdpowiedzUsuńMasz talent naprawdę, czekam na NN ^^
gotta-be-1d.blogspot.com
Jak zwykle super! (; Mam nadzieję, że następna notka pojawi się jeszcze przed końcem wakacji.
OdpowiedzUsuńJa jestem w ostatniej klasie gim. Tzn. będę za tydzień. Wakacje są świetnym czasem do pracy na blogu. U mnie i mojej przyjaciółki od 10 sierpnia powstało 23 notki, a to jeszcze nie koniec. Dziś chcę dodać kolejną notkę (jak ją napiszę, a zaraz zabieram się do pracy), a potem Sophie4 zrobi swoją... A w roku szkolnym ograniczymy się max do 2-óch notek (tj. jednego całego rozdziału) tygodniowo. ):
Pozdrawiam.
Ja dodaję na tym blogu notki w każdy poniedziałek, czyli co tydzień. Mam już napisane na Open Office sześć rozdziałów, więc w roku szkolnym nie powinno być z tym problemów, ponieważ wystarczy skopiować tekst z programu na bloga i gotowe! Czyli następny rozdział pojawi się 3 września.
UsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kontynuację :D
NN zapowiada się ciekawie :p
Szur
P.S. u nas NN (1d-spelnieniemarzen.blogspot.com)
oo genialnie tu u Ciebie. Miło czyta się rozdział. :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny.
Lou jest niesamowity, taki chodzący uśmiech, który zaraża wszystkich pozytywną energią :DD Myślę, że Lou ich spiknie ze sobą, w sensie Harry'ego i Julay ;) A "Lokowaty" mnie powala, haha :DD
OdpowiedzUsuńhttp://skip-the-sky.blogspot.com/
Extra. Pisz szybkoo, słyszysz? Dziś już dłużej nie skomentuję, bo zasypiam:D
OdpowiedzUsuńTrzymaj się xx
http://one-direction-and-ammie.blogspot.com
moją wychowawczynią jest polonistka.. i wcale i skacze z radości..
OdpowiedzUsuńa Rozdział..?
Zajebisty..nie sorry.. to mało powiedziane..
Powiem ci że się wciągnęłam a rzadko mi się to zdarza..
~Daddy