poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 3


    Dalej siedziałam na kanapie. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Było mi strasznie źle. Chciałam aby ktoś mnie przytulił, ale nie było nikogo takiego w pobliżu. Wywiad z One Direction się skończył, a ja czułam się jeszcze gorzej, dowiadując się, że Lokowaty  jest w zespole. Dlaczego ja dowiaduję się wszystkiego ostatnia? Ja nawet nie wiedziałam, że on umie śpiewać! W ogóle jak to się stało, że jest sławny?
   Z zamyślenia wyrwał mnie dzwonek telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz: „Lokowaty”(ach jak ja uwielbiam to słowo!). Odebrać czy nie odebrać? Oto jest pytanie!
-Czego chcesz Lokowaty?-warknęłam oschle do komórki.
-He he he! Lokowaty!-śmiała się osoba po drugiej stronie. Jej głos ani trochę nie przypominał głosu Harry`ego.
-Z czego zacieszasz?-spytałam utrzymując nie miły ton głosu.
- Z „Lokowatego”-odpowiedział tajemniczy osobnik i ponownie parskną śmiechem.
-Co w tym śmiesznego?!-oburzyłam się.
-Nie już nic. Nie jestem Hazza-odparł.
-Hazza?-zdziwiłam się. O czym ten psychopata znowu gada?!
-No tak! To ksywka Harrego, ale Lokowaty lepiej brzmi.
-Acha-nareszcie coś zrozumiałam.-Jestem Julay-dodałam.
-Wiem-odparł dumnie mój rozmówca.
-Okey. Skąd? A ty jesteś…
-Louis przyjaciel „Lokowatego”-nie wytrzymał i wybuchł śmiechem.-A wiem kim jesteś, bo Harry ma cię w kontaktach.
-Tiaa! A po co dzwonisz?
-Żeby zrobić mu na złość-odpowiedział Louis.
-Już cię lubię-odpowiedziałam normalnym tonem głosu.
-Ja ciebie też-powiedział entuzjastycznie, a po chwili dodał-zaczekaj chwilkę.
-Harry! Nie podsłuchuj! Wiem , że tam jesteś!-wrzeszczał. Oczywiście nie do telefonu, ale i tak to słyszałam.
-Lokowaty?-spytałam unosząc jedną brew do góry, chodź wiem, że i tak tego nie widzi.
-Tak! Nie da nam spokoju! Ej wiesz co?
-Co?
-Porozmawiajmy na skaypie!
-Świetny pomysł! Mój nick to Julay.
-Orginalnie.
-Ta  wiem.
    Po jakichś pięciu minutach siedziałam już z laptopem na kolanach. Lou oddał Hazzie komórkę i właśnie rozmawia ze mną przez skaypa:
-Tooo… lubisz Harrego?-spytał tajemniczo.
-Nie wiem, czy mogę ci zaufać-odpowiedziałam takim samym tonem.
-No weeeź…-odpowiedział tonem wkurzonej pięciolatki.
-Hmmm… a czy to ważne? Przecież on i tak mnie nie lubi-odparłam smutno.
-On cię nie lubi?!-oburzył się.-Dlaczego tak myślisz?
-Hmmm… Bo-zaczęłam wymieniać wszystkie przykrości poczynając od zniszczenia mojego zamku z piasku kończąc na podstawianiu haków.
   Louis tylko wybuchnął śmiechem. Nie wiem co w tym takiego zabawnego? Po krótkiej chwili ciszy powiedział, że musimy się spotkać na żywo. 
______________________________


Tak wiem, że trasznie krótki, ale to takie wprowadzenie do następnego rozdziału, w którym pojawi się akcja i co więcej... Harry! Wiem, że w drugim rozdziale też się pojawił, ale chodzi mi o coś  innego...

Ach ten poniedziałek! Jeszcze tydzień i do szkoły... Ciekawe kto będzie moją wychowawcą?(będe w 1 gimnazjum)   Mam nadzieję, że jakaś polonistka tak jak w podstawówce :D

To do przyszłego poniedziałku!






12 komentarzy:

  1. ^^ super! Już nie mogę się doczekać kolejnej notki

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodaj szybko następny ! Proszę... To jest świetne ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, wiedziałam że Lou zadzwoni do Julay. Czekam na next z niecierpliwością x D
    Życzę dobrego początku w nowej szkole, wiek jak to jest, bo w tamtym roku też przez to przechodziłam ; ) Mój wychowawca jest super, mam nadzieję, że Tobie też się taki trafi. Szkoda, że nie wiem skąd jesteś ; ) Może idziesz do tej samej szkoły, co ja? x D
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny rozdział, haha Louis miał fajną rozmowe z Julay xD
    Masz talent naprawdę, czekam na NN ^^

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle super! (; Mam nadzieję, że następna notka pojawi się jeszcze przed końcem wakacji.
    Ja jestem w ostatniej klasie gim. Tzn. będę za tydzień. Wakacje są świetnym czasem do pracy na blogu. U mnie i mojej przyjaciółki od 10 sierpnia powstało 23 notki, a to jeszcze nie koniec. Dziś chcę dodać kolejną notkę (jak ją napiszę, a zaraz zabieram się do pracy), a potem Sophie4 zrobi swoją... A w roku szkolnym ograniczymy się max do 2-óch notek (tj. jednego całego rozdziału) tygodniowo. ):
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dodaję na tym blogu notki w każdy poniedziałek, czyli co tydzień. Mam już napisane na Open Office sześć rozdziałów, więc w roku szkolnym nie powinno być z tym problemów, ponieważ wystarczy skopiować tekst z programu na bloga i gotowe! Czyli następny rozdział pojawi się 3 września.

      Usuń
  6. Świetny rozdział :)
    Czekam na kontynuację :D
    NN zapowiada się ciekawie :p
    Szur
    P.S. u nas NN (1d-spelnieniemarzen.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  7. oo genialnie tu u Ciebie. Miło czyta się rozdział. :)
    Czekam z niecierpliwością na następny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lou jest niesamowity, taki chodzący uśmiech, który zaraża wszystkich pozytywną energią :DD Myślę, że Lou ich spiknie ze sobą, w sensie Harry'ego i Julay ;) A "Lokowaty" mnie powala, haha :DD

    http://skip-the-sky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Extra. Pisz szybkoo, słyszysz? Dziś już dłużej nie skomentuję, bo zasypiam:D
    Trzymaj się xx

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. moją wychowawczynią jest polonistka.. i wcale i skacze z radości..

    a Rozdział..?
    Zajebisty..nie sorry.. to mało powiedziane..
    Powiem ci że się wciągnęłam a rzadko mi się to zdarza..

    ~Daddy

    OdpowiedzUsuń