poniedziałek, 19 listopada 2012

Rozdział 19


-Ehm Julay?-usłyszałam niepewny głos Liama siedzącego na kanapie w salonie. Właśnie przechodziłam 
obok, w celu dotarcia do kuchnia, ale gdy tylko usłyszałam błagalny głos kuzyna zatrzymałam się i odwróciłam w jego stronę.
-Tak?-spytałam siląc się na obojętność, co nie za bardzo mi wychodziło. Byłam strasznie ciekawa co też Liamuś ma mi do powiedzenia.
-Bo wiesz...-zaczął zmieszany, jakby nadal rozważając czy na pewno mi powiedzieć, czy też może jednak szybko uciec udając, że niczego nie było.
-No właśnie nie wiem-przerwałam mu, ale widząc jego zmieszanie szybko zajęłam miejsce na kanapie koło niego.
-No mów-zachęciłam go. Mój kuzyn westchnął głośno i otworzył usta zbierając do końca myśli.
-Bo widzisz...jest taka dziewczyna...-zaczął.
-Ha! Więc chodzi o dziewczynę-klasnęłam w dłonie, a następnie dodałam-Mów, mów.
-I... No... Jakby to powiedzieć... Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
I tym mnie zgasił. No właśnie:czy wierzę? Musiałam sobie wszystko przemyśleć, poukładać w głowie, zanim odważyłam się po nie krótkiej chwili ciszy zabrać głos.
-Niee... Raczej niee.
-No właśnie! Bo wtedy zakochujemy się w wyglądzie danej osoby, a nie w jej charakterze... Nie znamy jej, nie wiemy jaka jest naprawdę. Ja też nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia...
-Nie wierzyłeś?-przerwałam mu, bacznie obserwując jego nerwowe ruchy. To jak podrapał się w tył głowy, jak zmarszczył brwi i zmrużył oczy. Jak zastukał palcami w kolano i oblizał dolną wargę, by w końcu odpowiedzieć wymijająco na moje pytanie:
-To długa historia.
-Mam czas-uśmiechnęłam się zachęcająco i położyłam dłoń na jego ramieniu.
-Dobra-skapitulował. Wiedziałam że bił się z myślą czy jednak nie jest za późno na ucieczkę i zastanawiał się, po co w ogóle zaczynał tą rozmowę.-Bo pamiętasz jak wtedy w parku poszliście gdzieś razem z tą dziewczyną?-przytaknęłam, na co kontynuował- No więc, wtedy poszliśmy z chłopakami do MSC. Kiedy wychodziliśmy przy wejściu stała, a właściwie kucała piękna blondynka z opaską na czole, wiesz... taką hipisowską... z gitarą przewieszoną przez ramię...
-Jak się nazywała?-spytałam, bo owa dziewczyna od razu skojarzyła mi się z moją znajomą z Holmes Chapel.
-Nie wiem- Liam wzruszył ramionami-O to chodzi, że nie wiem. Ale nie mogę przestać o niej myśleć!-zbulwersował się.
-Spokojnie-przytuliłam go lekko.-Zaraz do ciebie wrócę. Teraz muszę gdzieś zadzwonić. Zaraz wracam-wyrecytowałam szybko i zarwałam się z kanapy obierając kierunek na mój pokój.
***
-Magda?-spytałam, kiedy połączenie zostało odebrane.
-Tak. Coś się stało?-przestraszyła się blondynka.
-Nie... Dzwonię... tak sobie...
-Yhm. Taaa jasne-powiedziała nie dowierzając.- Mów o co chodzi.
-Dobra. Gdzie jesteś?-spytałam szybko nie do końca przemyślawszy moje słowa.
-Yyy? W pokoju?
-Oh! Chodzi mi,czy dalej jesteś w Holmes Chapel.
-A nie!-powiedziała lekko podśmiewując się pod nosem, a potem dodała całkiem poważnie-Jestem w Londynie.
-Super!-krzyknęłam uradowana.-A masz czas się spotkać?
-Jasne!-ucieszyła się nie mniej niż ja.-Kiedy i gdzie?
-Dzisiaj o trzynastej w MSC.-zarządziłam.
-Będę-odpowiedziała krótko, po czym się rozłączyła.
***
-Gdzie idziesz?-spytał brunet stając w progu przedpokoju.
-Na spotkanie-odpowiedziałam obojętnie, nie przerywając wiązania sznurówek u moich trampków. Zaczynam poważnie zastanawiać się, czy nie zastąpić ich już obuwiem zimowym, w końcu zbliża się grudzień.
-Z kim?-drążył dalej Harry.
-Z koleżanką-odpowiedziałam spokojnie. O dziwo nie irytowały mnie jego pytania. Uważałam raczej, że to słodkie.
-Masz tu jakieś koleżanki?-zdziwił się.
-No tak-uśmiechnęłam się.-Eleonor, Kasandra...-zaczęłam wyliczać.
-A z która się spotykasz?-zadał kolejne pytanie podchodząc do mnie i podając mi moją kurtkę.
-Dzięki. Z Magdą.
-Jaką Magdą?-zmarszczył brwi, jakby przeszukując wszystkie szufladki swojej pamięci.
-No tą... Z gitarą, blondynka-zaczęłam wyliczać.
-A tą! Tą z rynku, wtedy jak świrowaliśmy po tych soczkach z kartoników?-upewnił się.
-O właśnie-przytaknęłam zapinając się szczelnie pod szyję.
-Mogę iść z tobą?-spytał z nadzieją w głosie Harry, nie miałam serca mu odmówić.
-Jasne-uśmiechnęłam się ciepło.
***
Weszliśmy razem do lokalu. Już od progu uderzyło nas przyjemne ciepło i słodki zapach shake`ów. Co jak co, ale w połowie listopada już jest zimno na dworze. Podeszliśmy do lady i zamówiliśmy po jednym z pysznych, mlecznych napoi pitych przez kolorową rurkę. Taki zastrzyk witaminy D jest znakomity na poprawę humoru.
Jako że naszej znajomej jeszcze nie było, zajęliśmy miejsce przy jednym z uroczych stolików i powoli siorbaliśmy nasze napoje.
-Heeej! Przepraszam za spóźnienie!-przez szklane drzwi MSC wbiegła zziajana blondynka z gitarą przewieszoną przez ramię drąc się na cały lokal.
Wstałam podśmiewując się pod nosem i uścisnęłam dziewczynę na powitanie. Ta usiadła obok mnie i spojrzała na bruneta siedzącego naprzeciwko.
-O hej Harry!-rzuciła krótko, a następnie przeniosła swój wzrok na mnie-To już jesteście parą?
-Magda!-skarciliśmy ją oboje, po czym zaśmialiśmy, próbując ukryć rumieńce na policzkach i zakłopotanie.
-Dobra, dobra...-powiedziała podpierając się na łokciu.-Ale serio do siebie pasujecie.-uśmiechnęła się chytrze, po czym sięgnęła po mojego truskawkowego shake`a i zaczęła wolno ciągnąć go przez słomkę.
______________________
Witajcie :**
Najpierw pytanie: Kto pamięta uroczą blondynkę z gitarą? Pojawiła się już raz w opowiadaniu. Kto kojarzy? :)
A więc tak, ten rozdział jest podzielony na dwie części: 
1)bardziej filozoficzną, ukazującą mój pogląd do miłości od pierwszego wejrzenia
2)gdzie pojawia się "nowa" bohaterka (dedykowana Madzi ;*) i wprowadza tak jakby nową erę w życiu Julay.

Następny rozdział będzie ciekawszy. Zdradzę wam, że wystąpią w nim El, Kasi i Madzia ;D A Harry będzie je wkurzał xD

No to czas was trochę pomęczyć! 20 komentarz=nowy rozdział! :D muahahaha

21 komentarzy:

  1. Wuhuhu! Superowy rozdział!
    Końcówka taka fajna, że aż się uśmiechałam do monitora :)

    + u mnie nowość! :*
    http://secretlifevictorie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się, ludzie komentujcie! :D Niektórzy chcą wiedziec co będzie dalej. No przeczytałeś to łąskawie skomentuj! :D
    http://dreamergirlxoxo.blogspot.com/
    odwiedź mnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde kocham twoje opowiadanie. Oby Julay i Harry byli razem ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ! 20 komentarzy? No trudno. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, że kocham twoje opowiadanie? Na pewno wiesz . ; D
    Nie każ nam dłużej czekać na miłość Harrego i Julay. Proszę cię !
    Czekam na następny . !

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuuuuuuuuuper rozdział! Oczywiście, że ją pamiętam! To ona potwierdzała moje zdanie o Halay :D A kiedy w twoim opowiadaniu się pojawi jakaś Gabriela??

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetny. Ten blog to chyba najzabawniejszy jaki czytałam. Czytając od początku wszystkie rozdziały normalnie ryczalam ze śmiechu. Czekam na next
    Zapraszam do mnie
    http://mystoryaboutonedirection-milly.blogspot.com
    Pozdrawiam
    Paula:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny. Nie mogę się doczekać następnego :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Siemkaaaa!!! Rozdział jest jak zwykle cudowny, po prostu zajebisty ;) Niech Julay i Harry będą razem ;) Papuguję blondynkę: Pasują do siebie hehe no i Liam się zakochał, aww<<33
    Pozdrawiam
    Kocham<3

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawaj nexta! I wejdź do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział strasznie mi się podoba :) Jest po prostu cudowny <3
    Wpadłam przypadkiem i zostaje :D
    Zaraz zabieram sie za czytanie poprzednich rozdziałów :)
    A ja zapraszam do mnie na bloga. Liczę , że wejdziesz i skomentujesz a nawet zaobserwujesz , Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna < jestem przygotowana na negatywne komentarze> http://sameemistakess.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Omomom, no jasne, że ją pamiętam ! :D
    "To już jesteście parą?" hahahaha :D
    Noo, jestem ciekawa, czy to tam sama, którą widział Liaś *.*
    Czekam na następny <3
    PS U mnie rozdział 7, zaapraszam ; )

    OdpowiedzUsuń
  13. jejku, przepraszam że ostatnio nie komentowałam, ale jakoś tak twój blog mi zaginął! skończyłam chyba na 15-tym rozdziale i zapomniałam dodać do obserwatorów i dopiero teraz ponownie na niego wpadłam. w każdym razie jak już na niego wpadłam to idę zaraz nadrabiać rozdziały i wtedy napisze taki "pełny" komentarz! od razu też chciałabym cię poinformować, że masz nominację na moim blogu (http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/p/libsten-award.html) pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Heeej. Twój blog jest... brak mi słów. Superświetnythebestnajlepszy (to jest jedno słowo (; ) Chciałabym pisać tak jak Ty, ale niestety nie mam talentu. ): Sorki, że ostatnio nie komentowałam, ale mało czasu spędzam online. Ale teraz sobie powiedziałam, że nie napiszę swojej notki zanim Cię nie odwiedzę. xD
    Śliczny jest ten nowy wygląd bloga. No tak... pewnie nie nowy, ale jak mówiłam ostatnio (chyba ze 3 tygodnie) nie wchodziłam na Twojego bloga. Ale i tak mi się podoba. (:

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny blog czekam na następny.
    Zapraszam do mnie:
    http://little-things-vas-happenin.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny ;D
    Czekam na następny i mam nadzieje , że będą ze sobą : )

    OdpowiedzUsuń
  17. Matko, Ty mi dedykujesz bohaterkę, a ja dopiero dzisiaj komentuję rozdział! Weź mnie palnij w łeb albo coś innego zrób x D Ale co do rozdziału, to jest super ; ) Liam się w Magdzie zakochał? Omomom, ciekawe co Ty z nami (chyba tak mogę mówić, nie?) zrobisz x D Haha, Magda i ja jesteśmy nawet do siebie podobne! Co prawda nie gram na gitarze, nie jestem blondynką i hipiską, ale mam tak samo niewyparzony język i często wyjeżdżam z takimi rzeczami jak ona tutaj, że niby Harry i Julay są razem ; )
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com
    kimberly-gabrielle-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń