-Ehm Julay?-usłyszałam
niepewny głos Liama siedzącego na kanapie w salonie. Właśnie
przechodziłam
obok, w celu dotarcia do kuchnia, ale gdy tylko
usłyszałam błagalny głos kuzyna zatrzymałam się i odwróciłam
w jego stronę.
-Tak?-spytałam siląc się
na obojętność, co nie za bardzo mi wychodziło. Byłam strasznie
ciekawa co też Liamuś ma mi do powiedzenia.
-Bo wiesz...-zaczął
zmieszany, jakby nadal rozważając czy na pewno mi powiedzieć, czy
też może jednak szybko uciec udając, że niczego nie było.
-No właśnie nie
wiem-przerwałam mu, ale widząc jego zmieszanie szybko zajęłam miejsce na kanapie koło niego.
-No mów-zachęciłam go.
Mój kuzyn westchnął głośno i otworzył usta zbierając do końca
myśli.
-Bo widzisz...jest taka
dziewczyna...-zaczął.
-Ha! Więc chodzi o
dziewczynę-klasnęłam w dłonie, a następnie dodałam-Mów, mów.
-I... No... Jakby to
powiedzieć... Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
I tym mnie zgasił. No
właśnie:czy wierzę? Musiałam sobie wszystko przemyśleć,
poukładać w głowie, zanim odważyłam się po nie krótkiej
chwili ciszy zabrać głos.
-Niee... Raczej niee.
-No właśnie! Bo wtedy
zakochujemy się w wyglądzie danej osoby, a nie w jej charakterze...
Nie znamy jej, nie wiemy jaka jest naprawdę. Ja też nie wierzyłem
w miłość od pierwszego wejrzenia...
-Nie wierzyłeś?-przerwałam
mu, bacznie obserwując jego nerwowe ruchy. To jak podrapał się w
tył głowy, jak zmarszczył brwi i zmrużył oczy. Jak zastukał
palcami w kolano i oblizał dolną wargę, by w końcu odpowiedzieć
wymijająco na moje pytanie:
-To długa historia.
-Mam czas-uśmiechnęłam
się zachęcająco i położyłam dłoń na jego ramieniu.
-Dobra-skapitulował.
Wiedziałam że bił się z myślą czy jednak nie jest za późno na
ucieczkę i zastanawiał się, po co w ogóle zaczynał tą
rozmowę.-Bo pamiętasz jak wtedy w parku poszliście gdzieś razem z
tą dziewczyną?-przytaknęłam, na co kontynuował- No więc, wtedy
poszliśmy z chłopakami do MSC. Kiedy wychodziliśmy przy wejściu
stała, a właściwie kucała piękna blondynka z opaską na czole,
wiesz... taką hipisowską... z gitarą przewieszoną przez ramię...
-Jak się
nazywała?-spytałam, bo owa dziewczyna od razu skojarzyła mi się z
moją znajomą z Holmes Chapel.
-Nie wiem- Liam wzruszył
ramionami-O to chodzi, że nie wiem. Ale nie mogę przestać o niej
myśleć!-zbulwersował się.
-Spokojnie-przytuliłam go
lekko.-Zaraz do ciebie wrócę. Teraz muszę gdzieś zadzwonić.
Zaraz wracam-wyrecytowałam szybko i zarwałam się z kanapy
obierając kierunek na mój pokój.
***
-Magda?-spytałam, kiedy
połączenie zostało odebrane.
-Tak. Coś się
stało?-przestraszyła się blondynka.
-Nie... Dzwonię... tak
sobie...
-Yhm. Taaa jasne-powiedziała
nie dowierzając.- Mów o co chodzi.
-Dobra. Gdzie
jesteś?-spytałam szybko nie do końca przemyślawszy moje słowa.
-Yyy? W pokoju?
-Oh! Chodzi mi,czy dalej
jesteś w Holmes Chapel.
-A nie!-powiedziała lekko
podśmiewując się pod nosem, a potem dodała całkiem
poważnie-Jestem w Londynie.
-Super!-krzyknęłam
uradowana.-A masz czas się spotkać?
-Jasne!-ucieszyła się nie
mniej niż ja.-Kiedy i gdzie?
-Dzisiaj o trzynastej w
MSC.-zarządziłam.
-Będę-odpowiedziała
krótko, po czym się rozłączyła.
***
-Gdzie idziesz?-spytał
brunet stając w progu przedpokoju.
-Na spotkanie-odpowiedziałam
obojętnie, nie przerywając wiązania sznurówek u moich trampków.
Zaczynam poważnie zastanawiać się, czy nie zastąpić ich już
obuwiem zimowym, w końcu zbliża się grudzień.
-Z kim?-drążył dalej
Harry.
-Z koleżanką-odpowiedziałam
spokojnie. O dziwo nie irytowały mnie jego pytania. Uważałam
raczej, że to słodkie.
-Masz tu jakieś
koleżanki?-zdziwił się.
-No tak-uśmiechnęłam
się.-Eleonor, Kasandra...-zaczęłam wyliczać.
-A z która się
spotykasz?-zadał kolejne pytanie podchodząc do mnie i podając mi
moją kurtkę.
-Dzięki. Z Magdą.
-Jaką Magdą?-zmarszczył
brwi, jakby przeszukując wszystkie szufladki swojej pamięci.
-No tą... Z gitarą,
blondynka-zaczęłam wyliczać.
-A tą! Tą z rynku, wtedy
jak świrowaliśmy po tych soczkach z kartoników?-upewnił się.
-O właśnie-przytaknęłam
zapinając się szczelnie pod szyję.
-Mogę iść z tobą?-spytał
z nadzieją w głosie Harry, nie miałam serca mu odmówić.
-Jasne-uśmiechnęłam się
ciepło.
***
Weszliśmy razem do
lokalu. Już od progu uderzyło nas przyjemne ciepło i słodki
zapach shake`ów. Co jak co, ale w połowie listopada już jest
zimno na dworze. Podeszliśmy do lady i zamówiliśmy po jednym z
pysznych, mlecznych napoi pitych przez kolorową rurkę. Taki
zastrzyk witaminy D jest znakomity na poprawę humoru.
Jako że naszej znajomej
jeszcze nie było, zajęliśmy miejsce przy jednym z uroczych
stolików i powoli siorbaliśmy nasze napoje.
-Heeej! Przepraszam za
spóźnienie!-przez szklane drzwi MSC wbiegła zziajana blondynka z
gitarą przewieszoną przez ramię drąc się na cały lokal.
Wstałam podśmiewując się
pod nosem i uścisnęłam dziewczynę na powitanie. Ta usiadła obok
mnie i spojrzała na bruneta siedzącego naprzeciwko.
-O hej Harry!-rzuciła
krótko, a następnie przeniosła swój wzrok na mnie-To już
jesteście parą?
-Magda!-skarciliśmy ją
oboje, po czym zaśmialiśmy, próbując ukryć rumieńce na
policzkach i zakłopotanie.
-Dobra, dobra...-powiedziała
podpierając się na łokciu.-Ale serio do siebie
pasujecie.-uśmiechnęła się chytrze, po czym sięgnęła po mojego
truskawkowego shake`a i zaczęła wolno ciągnąć go przez słomkę.
______________________
Witajcie :**
Najpierw pytanie: Kto pamięta uroczą blondynkę z gitarą? Pojawiła się już raz w opowiadaniu. Kto kojarzy? :)
A więc tak, ten rozdział jest podzielony na dwie części:
1)bardziej filozoficzną, ukazującą mój pogląd do miłości od pierwszego wejrzenia
2)gdzie pojawia się "nowa" bohaterka (dedykowana Madzi ;*) i wprowadza tak jakby nową erę w życiu Julay.
Następny rozdział będzie ciekawszy. Zdradzę wam, że wystąpią w nim El, Kasi i Madzia ;D A Harry będzie je wkurzał xD
No to czas was trochę pomęczyć! 20 komentarz=nowy rozdział! :D muahahaha
Wuhuhu! Superowy rozdział!
OdpowiedzUsuńKońcówka taka fajna, że aż się uśmiechałam do monitora :)
+ u mnie nowość! :*
http://secretlifevictorie.blogspot.com/
NEXTT.!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, ludzie komentujcie! :D Niektórzy chcą wiedziec co będzie dalej. No przeczytałeś to łąskawie skomentuj! :D
OdpowiedzUsuńhttp://dreamergirlxoxo.blogspot.com/
odwiedź mnie ; )
Kurde kocham twoje opowiadanie. Oby Julay i Harry byli razem ;**
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! 20 komentarzy? No trudno. :*
OdpowiedzUsuńWiesz, że kocham twoje opowiadanie? Na pewno wiesz . ; D
OdpowiedzUsuńNie każ nam dłużej czekać na miłość Harrego i Julay. Proszę cię !
Czekam na następny . !
Suuuuuuuuuuper rozdział! Oczywiście, że ją pamiętam! To ona potwierdzała moje zdanie o Halay :D A kiedy w twoim opowiadaniu się pojawi jakaś Gabriela??
OdpowiedzUsuńKocham <333
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. Ten blog to chyba najzabawniejszy jaki czytałam. Czytając od początku wszystkie rozdziały normalnie ryczalam ze śmiechu. Czekam na next
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://mystoryaboutonedirection-milly.blogspot.com
Pozdrawiam
Paula:*
Rozdział świetny. Nie mogę się doczekać następnego :)))
OdpowiedzUsuńSiemkaaaa!!! Rozdział jest jak zwykle cudowny, po prostu zajebisty ;) Niech Julay i Harry będą razem ;) Papuguję blondynkę: Pasują do siebie hehe no i Liam się zakochał, aww<<33
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham<3
http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/
Dawaj nexta! I wejdź do mnie ;)
OdpowiedzUsuńnext!!!!!
OdpowiedzUsuńcuuuuuuudo! *.*
OdpowiedzUsuńRozdział strasznie mi się podoba :) Jest po prostu cudowny <3
OdpowiedzUsuńWpadłam przypadkiem i zostaje :D
Zaraz zabieram sie za czytanie poprzednich rozdziałów :)
A ja zapraszam do mnie na bloga. Liczę , że wejdziesz i skomentujesz a nawet zaobserwujesz , Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna < jestem przygotowana na negatywne komentarze> http://sameemistakess.blogspot.com/
Omomom, no jasne, że ją pamiętam ! :D
OdpowiedzUsuń"To już jesteście parą?" hahahaha :D
Noo, jestem ciekawa, czy to tam sama, którą widział Liaś *.*
Czekam na następny <3
PS U mnie rozdział 7, zaapraszam ; )
jejku, przepraszam że ostatnio nie komentowałam, ale jakoś tak twój blog mi zaginął! skończyłam chyba na 15-tym rozdziale i zapomniałam dodać do obserwatorów i dopiero teraz ponownie na niego wpadłam. w każdym razie jak już na niego wpadłam to idę zaraz nadrabiać rozdziały i wtedy napisze taki "pełny" komentarz! od razu też chciałabym cię poinformować, że masz nominację na moim blogu (http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/p/libsten-award.html) pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńHeeej. Twój blog jest... brak mi słów. Superświetnythebestnajlepszy (to jest jedno słowo (; ) Chciałabym pisać tak jak Ty, ale niestety nie mam talentu. ): Sorki, że ostatnio nie komentowałam, ale mało czasu spędzam online. Ale teraz sobie powiedziałam, że nie napiszę swojej notki zanim Cię nie odwiedzę. xD
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten nowy wygląd bloga. No tak... pewnie nie nowy, ale jak mówiłam ostatnio (chyba ze 3 tygodnie) nie wchodziłam na Twojego bloga. Ale i tak mi się podoba. (:
Świetny blog czekam na następny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://little-things-vas-happenin.blogspot.com
Świetny ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i mam nadzieje , że będą ze sobą : )
Matko, Ty mi dedykujesz bohaterkę, a ja dopiero dzisiaj komentuję rozdział! Weź mnie palnij w łeb albo coś innego zrób x D Ale co do rozdziału, to jest super ; ) Liam się w Magdzie zakochał? Omomom, ciekawe co Ty z nami (chyba tak mogę mówić, nie?) zrobisz x D Haha, Magda i ja jesteśmy nawet do siebie podobne! Co prawda nie gram na gitarze, nie jestem blondynką i hipiską, ale mam tak samo niewyparzony język i często wyjeżdżam z takimi rzeczami jak ona tutaj, że niby Harry i Julay są razem ; )
OdpowiedzUsuńone-direction-wonderful-story.blogspot.com
kimberly-gabrielle-and-one-direction.blogspot.com